We wtorek po godzinie 17:00 dzielnicowi drugiego komisariatu na ul. Wschodniej w Wałbrzychu postanowili sprawdzić, czy narkotyków nie posiada przy sobie 30-letni, znany im osobiście, mieszkaniec naszego miasta. Szybko potwierdziło się, że mężczyzna ukrywał w wierzchniej odzieży niewielkie ilości środków psychotropowych w postaci amfetaminy. Okazało się jednak, że był również poszukiwany przez funkcjonariuszy pierwszego komisariatu za kradzież. Policjanci z tej jednostki udowodnili podejrzanemu, że 2 grudnia zeszłego roku wykorzystał nieuwagę kuriera i z samochodu dostawczego ukradł paczkę o wartości ponad 800 złotych.
W środę przed godzina 11:00 funkcjonariusze ruchu drogowego otrzymali zgłoszenie o tym, że ulicą Orkana idzie mężczyzna z wózkiem dziecięcym i wiezie na nim znaki drogowe. Podjęte przez policjantów działania doprowadziły do zatrzymania sprawcy kradzieży na gorącym uczynku przestępstwa i odzyskania sześciu znaków należących do zarządcy drogi. Wałbrzyszanin w wieku 45 lat stanie teraz przed sądem. Funkcjonariuszom tłumaczył, że chciał oddać znaki drogowe na złom.
W tym samym czasie policjanci zespołu operacyjno-rozpoznawczego drugiego komisariatu udali się na ul. Chopina w Wałbrzychu, gdzie zatrzymali 38-letniego mieszkańca naszego miasta. On to natomiast 6 stycznia tego roku, podczas pobytu w jednym z barów piwnych, zabrał cudzą siatkę z portfelem i pieniędzmi, maszynką do makaronu oraz produktami spożywczymi, powodując straty w kwocie 2200 złotych na rzecz o rok starszego mężczyzny. Wcześniej podejrzany miał z pokrzywdzonym, którego co dopiero poznał, spożywać alkohol w lokalu, a kiedy nadarzyła się okazja dokonał kradzieży i uciekł.
W czwartek przed południem przeprowadzone przez policjantów zespołu operacyjno-rozpoznawczego drugiego komisariatu działania operacyjne pozwoliły także na zatrzymanie 56-latka, który dzień wcześniej przy ul. Mickiewicza znalazł portfel z gotówką oraz dokumentami, ale nie zamierzał go oddać do biura rzeczy znalezionych, a sobie po prostu przywłaszczył. Funkcjonariusze odzyskali mienie o wartości około 600 złotych. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa.
Wszyscy podejrzani usłyszeli już zarzuty i staną teraz przed sądem. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 5.
