- Kilkakrotnie zdarzało się już, że Teatr Lalki i Aktora gościł na swojej scenie nie tylko aktorów.
Osobiście bardzo lubiłem przychodzić tu na koncerty, organizowane przez Dom Bretanii w Wałbrzychu - mówi Mateusz, student. - Atmosfera tego miejsca jest niezwykła.
Trudno więc się dziwić, że to właśnie tu dzisiejszego wieczoru wyświetlony został kontrowersyjny film Erica Tilla, opowiadający historię Marcina Lutra, księdza i profesora teologii, którego wystąpienie dało początek wojnom religijnym i powstaniu Kościołów narodowych.
- Film od początku budził emocje – mówi Paweł, który długo czekał na wałbrzyską projekcję. - Jego światowa premiera odbyła się w 2003 roku. Jednak nigdy nie trafił ani do polskich kin ani wypożyczalni.
Mimo pozytywnych recenzji, dystrybutorzy nie byli specjalnie zainteresowani jego rozpowszechnianiem. To że udało się go zaprezentować w Wałbrzychu, jest zasługą Parafii Ewangelickiej, która dysponuje prawami do wyświetlania filmu.
- Byliśmy zaskoczeni tak dużą ilością osób, która dziś przyszła - mówi jedna z bileterek. – Tylko ta godzina nieodpowiednia, dużo osób się spóźniło, bo pewnie przyjechali prosto z pracy, ale widać że bardzo im zależało, aby zobaczyć ten film.
Seans rozpoczął się krótką modlitwą, po której wszyscy zapadając w miękkie fotele oddali się badaniu życia i przekonań Marcina Lutra, starając się dociec, dlaczego tego obrazu nie chciano wyświetlać w kinach ogólnopolskich.
Więcej informacji o filmie, na jego oficjalnej stronie http://www.luter.pl/