W pierwszej połowie niewiele się działo. Dużo walki w środku pola. Kilka sytuacji podbramkowych. Najgroźniejszą stworzyli w 18. minucie goście, kiedy po strzale Bartłomieja Cegiełki piłka wylądowała na poprzeczce. Górnik realnie zagroził rywalowi dopiero pod koniec regulaminowego czasu gry. Fenomenalną indywidualną akcją popisał się Jan Rytko. Niestety jego strzał obronił bramkarz gości.
Po zmianie stron podopieczni Jacka Fojny zaatakowali bardziej zdecydowanie tworząc sobie raz po raz groźne sytuacje podbramkowe. Brakowało jednak celnych strzałów, po których piłka mogła wylądować w siatce. Dopiero w 76. minucie wprowadzony na plac gry Mateusz Sobiesierski zdołał pokonać bramkarza rywali. Świetnie w środku pola zachował się Tragarz, który podał do Chajewskiego. Ten wypatrzył wchodzącego w pole karne „Sopla”. Chwilę później było już 1:0. Zaledwie 3 minuty później przytomnością umysłu wykazał się Miłosz Rodziewicz, który wykończył bardzo ładną akcję swojego zespołu.
Pomimo wielu szans wynik już się nie zmienił. Górnik zasłużenie wygrywa i wciąż jest drużyną, która zgarnęła komplet punktów, co z kolei dobrze wróży na przyszłość.
Górnik Wałbrzych – Bielawianka Bielawa 2:0 (0:0)
76’ Sobiesierski, 79’ Rodziewicz
Górnik: Jaroszewski – Michalak, Tragarz (83’ Młodziński), Smoczyk, Wepa, Chajewski (85’ Jakucki), Rytko, Oświęcimka, Krzymiński, Sawicki (72’ Sobiesierski), Woźniak (46’ Rodziewicz)