"Na początek trzeba dodać, że Beata Żołnieruk nie jest tylko przedstawicielką partii „Wolność”, ale także właścicielką firmy, która obsługuje prywatną linię komunikacyjną między Wałbrzychem a Głuszycą, a zatem czerpie zyski także z przewożenia dzieci i młodzieży. Nie sposób w tej sytuacji nie pokusić się o stwierdzenie, że Beata Żołnieruk aktywność polityczną wykorzystuje do partykularnych interesów.
- Na pytania typu: kiedy w końcu ludzie zrozumieją, że w ekonomii nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad? Odpowiedź jest bardzo prosta – Budżet Wałbrzycha na rok 2017 wynosi ponad 740 mln złotych, w roku 2016 budżet wynosił ok. 564 mln złotych, widać realny wzrost budżetu o kwotę 176 mln. To właśnie Wałbrzyszanie wypracowali ten zysk, dzięki przedsiębiorczości wałbrzyszan nasze miasto się rozwija, a co idzie za tym, nasi mieszkańcy powinni realnie odczuwać zysk który sami wypracowują – wyjaśnia Mateusz Rambacher, koordynator Dolnośląski Inicjatywy Polska.
– Projekt uchwały, jaki złożyliśmy, dotyczy uczniów szkół podstawowych. Nie uwzględnia gimnazjalistów, ponieważ za chwilę gimnazja zostaną zlikwidowane – mówi dr Małgorzata Beślerzewska, koordynatorka Inicjatywa Polska w Wałbrzychu i dodaje. – Władze takich miast jak Warszawa, Kraków, Zielona Góra czy Kołobrzeg zdecydowały się wprowadzić takie zmiany, jakie proponujemy. Pamiętajmy, że edukacja to także budowanie świadomego społeczeństwa obywatelskiego, które chętniej korzysta z komunikacji zbiorowej, bo wie, że jest to tańsze, zdrowsze rozwiązanie. Możemy oczywiście inwestować w drogi, budynki, itd., ale pora też zacząć inwestować w ludzi. Zebraliśmy już wymaganą liczbę podpisów, ale kontynuujemy zbiórkę, ponieważ liczba podpisów świadczyć będzie o poparciu społecznym dla projektu.
– Warto wspomnieć, że w Wałbrzychu funkcjonuje już karta dużej rodziny, co upoważnia dzieci rodzin 3+ do bezpłatnych przejazdów. Nasz projekt, dotyczy wyłącznie uczniów szkół podstawowych, w skali budżetu miasta wynoszącego ok. 740 mln, kwota wprowadzenia dużego odciążenia dla rodzin nie będzie większa niż 300-350 tyś zł. – wyjaśnia Radosław Białkowski, koordynator projektu "Dzieciaki bez biletów" w Wałbrzychu.