Od pierwszych minut do skomasowanych ataków przystąpił zespół gospodyń. Gwarek w ciągu 3 pierwszych minuty wykonywał cztery kornery, które jednak nie przyniosły efektu bramkowego. Najlepszą sytuację po rzucie rożnym miejscowe miały w 2. minucie, kiedy na przedpolu bramki strzeżonej przez Kurylas powstało olbrzymie zamieszanie, ale żadna z zawodniczek Gwarka nie potrafiła skierować piłki do siatki Szczytu. W 7. minucie Janus znalazła się w dobrej sytuacji do zdobycia gola, lecz odważnym wybiegiem Kurylas zapobiegła stracie bramki przez gości. W 16. minucie fatalny błąd popełniła Wielowska i Rubin znalazła się w sytuacji sam na sam z Kurylas. Zawodniczka Gwarka spudłowała jednak w tej sytuacji. Trzy minuty później padł pierwszy gol w tym meczu. Zawodniczki z Wałbrzycha po raz kolejny przechwyciły piłkę w środkowej strefie boiska. Futbolówka doszła do Rubin i tym razem ta zawodniczka pokonała Kurylas. Odpowiedź Szczytu była natychmiastowa. Podanie Iwańczuk do Pełechaty i ta bez większego trudu znalazła sposób na pokonanie Urbańskiej. W 30. minucie Skrobiś idealnie zagrała na 14 metr do Oroń i ta mocnym uderzeniem pod poprzeczkę wyprowadziła Gwarek na prowadzenie.
W pierwszej odsłonie zdecydowanie lepiej prezentowały się podopieczne Łukasza Wawrzyniaka, które wykazywały przede wszystkim większą wolę walki i ambicję.
Druga połowa miała diametralnie inny przebieg. Tym razem to Szczyt był stroną dominującą i decydującą o obliczu meczu. W 48. minucie Wandolska zagrała do Pełechaty, a ta mocnym uderzeniem doprowadziła do wyrównania. Akcji bramowych było w tej części jak na lekarstwo, choć waleczności obu zespołom nie wolno odmówić. Szczyt z minuty na minutę osiągał coraz większą przewagę i to w końcu przyniosło efekt bramkowy. W 56. minucie mocny strzał z dystansu oddała Wielowska. Urbańska wypuściła piłkę przed siebie, a tam znów instynktem strzeleckim błysnęła Pełechata, która zdobyła tego dnia trzeciego gola. Ostatnie 20 minut to nieco odważniejsza gra Gwarka, który dążył do wyrównania stanu pojedynku, ale defensywa Szczytu w drugiej odsłonie nie popełniła praktycznie żadnego błędu i zwycięstwo gościom udało się dowieźć do końcowego gwizdka. Po meczu zawodniczki Szczytu wraz z trenerem Marcinem Gryką mogły odtańczyć taniec radości.
Gwarek Wałbrzych – Szczyt Boguszów 2-3 (2-1)
Gwarek: Urbańska – Honor, Dolata, Wylęgała, Marszałek – Skrobiś, Galant, Janus (52’Sławińska), Kałużna – Oroń, Rubin
Szczyt: Kurylas – Wielowska, Poręba, Michalska (57’ Starosz), Nowak (36’ Żurawska) – Choińska (36’ Drewniok), Chłodnicka (51’ Kowalewska), Cierlik, Wandolska (60’ Jaszczyk) – Pełechata, Iwańczuk.