Pierwsza partia potoczyła się tak, jakby oczekiwali tego kibice Victorii. Nasi od początku narzucili własnym rytm gry, a gospodarze nie potrafili sprostać Victorii. Set bez historii do 16 dla naszych. W drugiej partii z nieco lepszej strony zaprezentowali się miejscowi, którzy momentami stawiali opór bardziej doświadczonej drużynie z Wałbrzycha. W końcowych momentach seta Victoria potrafiła odskoczyć na kilka punktów przewagi i wygrać seta do 22.
Problemy wałbrzyskich siatkarzy rozpoczęły się w trzeciej partii. Set był niezwykle wyrównany, choć to gospodarze wciąż minimalnie prowadzili. Katowice prowadziły nawet 23-19, ale podopieczni Marka Olczyka zdołali tę różnicę zniwelować, ale tym razem w końcówce seta więcej zimnej krwi zachował Spodek i wygrał do 26. Czwarty set był również niezwykle zacięty. Lepiej weszli w niego miejscowi, którzy wypracowali 4 punkty przewagi, lecz nasi znów zdołali doścignąć rywala. W końcowych fragmentach Victoria prowadziła 22-20 i wydawało się, że jest na dobrej drodze, by w Katowicach wygrać. Tak się jednak nie stało, bowiem nasi popełnili kilka bardzo prostych błędów i seta przegrali do 23.
Decydujący set ułożył się po myśli Spodka. Katowice prowadziły 4-0 i tę przewagę utrzymały do końca seta.
Spodek Katowice – Victoria Wałbrzych 3-2 (16-25, 22-25, 28-26, 25-23, 15-10)