Pierwszy set przez większą część był bardzo wyrównany i żadna z ekip nie potrafiła zbudować kilkupunktowej przewagi. Warta prowadziła 14-12, a kilka minut później już prowadzili nasi 20-19 i wtedy zespół z Wałbrzycha zadał decydujące ciosy, które spowodowały, że ta partia padła łupem Victorii do 21.
W drugim secie wynik również często był na styku. Dzięki wspaniałej serii Kaczmarka na zagrywce Victoria z wyniku po 11 odskoczyła rywalowi na 6 punktów (17-11). Nasi już do końca tego seta kontrolowali wydarzenia na parkiecie i wygrali do 19.
Po dwóch wygranych setach wydawało się, że podopieczni Krzysztofa Janczaka wygraną mają w kieszeni. Nic bardziej mylnego. Zespół Warty nie zamierzał składać broni i swoją grą zasłużył na uznanie i brawa. Od początku trzeciego seta Warta narzuciła swój styl i szybko zbudowała przewagę (8-3). Później ta przewaga systematycznie rosła i w pewnym momencie przekroczyła 10 punktów (21-10). Ostatecznie Zawiercie wygrało seta do 15.
W czwartym secie wszystko toczyło się po naszej myśli, bowiem Victoria prowadziła 9-5, ale w środkowej fazie seta coś w grze naszych zawodników się zacięło i rywal doprowadził do stanu po 18, a chwilę później lepiej wytrzymał wojnę nerwów i wygrał seta do 23.
Decydujący piąty set to popisowa gra rozpędzonych graczy z Zawiercia, którzy nie dali nam szans i wygrali partię do 10, a cały mecz 3-2.
Dziś Victoria zagra z SMS-em Spała i musi ten mecz wygrać, by wywalczyć upragniony awans.
Victoria PWSZ Wałbrzych – Warta Zawiercie 2-3 (25-21, 25-19, 15-25, 23-25, 10-15)