Początkowe minuty to przewaga Rakowa. Miejscowi starali się szybko zdobyć gola, ale defensywa Górnika znów spisywała się bez zarzutu. Nasi czekali na kontry i kilka takich akcji wyprowadzili, lecz zabrakło skuteczności Maciejakowi w decydującym momencie. Pierwsza odsłona była mało ciekawym widowiskiem, a akcji bramkowych było jak na lekarstwo.
W drugich 45 minutach kibice zgromadzeni na stadionie w Częstochowie nadal oglądali przeciętne widowisko. Piłkarze obu klubów już chyba bardziej myśleli o wakacyjnej przerwie niż o zdobywaniu punktów. Przewagę jednak mieli biało-niebiescy, którzy wykazywali większą ochotę do gry. Wreszcie w 62. minucie do bezpańskiej piłki dopadł Fojna i mocnym strzałem zdobył gola. Raków nieudolnie atakował, a Górnicy groźnie kontrowali. Do końcowego gwizdka gole już nie padły
Raków Częstochowa – Górnik Wałbrzych 0-1 (0-0)
Górnik: Jaroszewski – Wepa, Wojtarowicz, Orzech, D. Michalak - Fojna (71’ Radziemski), G. Michalak, Rytko (88’ Chajewski), Moszyk - Maciejak (84’ Matuszak), Orłowski.