Pierwszy set w początkowych fragmentach był bardzo wyrównany, a na tablicy najczęściej widniał remis. Dopiero na drugiej przerwie technicznej Krispol wypracował dwa punkty przewagi (14-16). W kolejnych akcjach decydujących o losach partii, goście udowodnili, że nie przyjechali do Wałbrzycha na wycieczkę i mimo ambitnej postawy podopiecznych trenera Janczaka i wygrali partię do 22.
Przegrany pierwszy set zapowiadał sporo emocji w kolejnych partiach. I tak faktycznie było. W drugim secie prowadziliśmy 9-5, by za chwilę remisować po 9. Później wałbrzyszanie cały czas minimalnie prowadzili, choć nie była to duża różnica punktowa. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali wałbrzyszanie i wygrali do 22.
Najwięcej emocji było w trzeciej partii, choć początkowe piłki na to nie wskazywały, bowiem Victoria przejęła inicjatywę i wypracowała 4 punkty przewagi (8-4). Jednak kolejne akcje to całkowita zmiana gry. To Krispol złapał wiatr w żagle i wyszedł na prowadzenie 12-11, a później konsekwentnie doprowadził do stanu 18-15. Victoria nie złożyła broni i wyrównała (po 22). Końcówka była bardzo emocjonująca i ekipy walczyły o każdy metr parkietu. Ostatecznie Victoria wygrała do 27.
W czwartym secie, i jak się okazało w ostatnim, już emocji nie było. Podłamani gracze z Wrześni najwyraźniej uznali, że nie są w stanie wygrać tego meczu i Victoria spokojnie od początku grała swoje i prowadziła 7-3, później 14-10. Kiedy na tablicy widniał wynik 23-18 dla wałbrzyszan stało się jasne, że ten mecz wygra gospodarz i tym samym w pierwszej fazie play off Victoria wygrała rywalizację z Krispolem 2-0.
Victoria PWSZ Wałbrzych - Krispol Września 3-1 (22-25, 25-22, 29-27, 25-20)