Tym razem rywalem wałbrzyskich siatkarzy była Stal Nysa, która bardzo dobrze rozpoczęła pierwszego seta i prowadziła 6-3. Później wałbrzyszanie otrząsnęli się z tej przewagi i doprowadzili do wyrównania po 10. Kolejne piłki również należały do miejscowych, którzy wypracowali 4 punkty przewagi (17-13). Wprawdzie goście byli w stanie doprowadzić do remisu po 21, ale końcówka znów należała do wałbrzyszan, którzy wygrali do 23.
Początek drugiej partii dla Nysy i wynik 1-4. Miejscowi szybko dogonili rywala i doprowadzili do wyniku po 6. Później mecz toczył się niemal punkt za punkt, a wynik najczęściej oscylował wokół remisu. Tym razem w decydującym momencie lepiej zagrali przyjezdni, którzy najpierw prowadzili 21-19, by seta wygrać do 23.
Trzecia partia to dominacja Stali. Zaczęło się od prowadzenia przyjezdnych 5-1. Wałbrzyska drużyna grała w tym fragmencie po prostu źle. Nasi siatkarze popełniali mnóstwo błędów i w efekcie było 5-12, a później 9-19. W całym secie nasi ugrali zaledwie 12 oczek.
Czwarty set był do pewnego momentu wyrównany i nasi starali się dotrzymywać przeciwnikowi kroku. W środkowej fazie to jednak Nysa przyspieszyła grę i odskoczyła na 6-11. Wałbrzyska drużyna była w stanie tę różnicę nieco zniwelować (16-19), ale to było zbyt mało, by tego dnia pokonać rywala i Stal wygrała do 20 i cały mecz 3-1.
MKS Aqua Zdrój Wałbrzych - Stal Nysa 1-3 (25-23, 23-25, 12-25, 20-25)