Dla obu zespołów był to mecz na przełamanie. Siatkarze AQUA Zdrój po zwycięstwie na inaugurację sezonu przegrali trzy kolejne spotkania. Z kolei nasz rywal, beniaminek ligi, przystępował do tego pojedynku po czterech porażkach z rzędu.
Mecz rozpoczął się od nerwowej gry po obu stronach siatki. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli goście (5-7). Ich radość nie trwała jednak długo, bo dzięki dobrym serwisom Piotra Lipińskiego nasz zespół wyszedł na prowadzenie 10-8, a chwilę później powiększył przewagę do trzech punktów (12-9). Gdy wydawało się, że wałbrzyszanie złapali odpowiedni rytm przydarzyła się seria kilku nieskończonych ataków, czego efektem była utrata prowadzenia w secie (14-15) i czas wzięty przez trenera Janusza Bułkowskiego. Chwila wytchnienia pomogła naszym siatkarzom. Po błędzie w przyjęciu rywali wrócili oni na prowadzenie (18-17), którego nie oddali już do końca seta, a dzięki skutecznej grze blokiem zakończyli go wynikiem 25-21.
W drugiej partii konsekwentna gra zawodników AQUA Zdroju pozwoliła na szybkie uzyskanie sześciopunktowej przewagi (10-4). Trener gości próbował zmianami poprawić grę swojego zespołu, lecz nie przyniosło to zamierzonego efektu. Praktycznie każda dłuższa akcja kończyła się punktem dla gospodarzy, którzy powiększali swoje prowadzenie (20-11). Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25-16.
Dwa przegrane sety, w tym drugi wyraźnie nie podłamały drużyny z Sulęcina. To goście uzyskali przewagę na początku trzeciego seta (0-2, 2-5 i 5-7), a wałbrzyszanie próbowali doprowadzić do remisu, co udało się dzięki dobrej grze w obronie i skuteczności w kontrataku (10-10). Później gra toczyła się punkt za punkt, aż do stanu 15-15. Wtedy w ataku na czystej siatce pomylił się Zieliński, a w kolejnej akcji siatkarze z Sulęcina wyprowadzili skuteczną kontrę i to oni wyszli na dwupunktowe prowadzenie 15-17.
Błyskawicznie o czas poprosił trener Bułkowski, a po powrocie na parkiet, podobnie jak w pierwszym secie, AQUA Zdrój odrobił straty (18-18) i wyszedł na prowadzenie 22-19. Przyjezdni do końca próbowali pozostać w meczu, obronili nawet dwie piłki meczowe, jednak przy stanie 24-23 posłali zagrywkę w aut i to nasz zespół mógł świętować wraz z kibicami drugie zwycięstwo w tym sezonie.
Po meczu nagrodę MVP spotkania z rąk Iwony Krawczyk, wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego odebrał Jędrzej Goss.
Aqua Zdrój Wałbrzych: Orobko, Lipiński, Dzikowicz, Goss, Zieliński, Woźnica, Szydłowski (Libero) oraz Marszałek, Linda i Buczek.