Zdaniem posłanki Ruchu Palikota, około 70 miliardów złotych co roku jest wyprowadzanych z budżetu państwa. Pieniądze te można w łatwy sposób zatrzymać w kraju. Halina Szymiec-Raczyńska zaprezentowała projekt „Jak zarobimy 50 miliardów złotych?”
Przepisy antytransferowe:
Ruch Palikota zapowiada zatrzymanie wyprowadzania pieniędzy z Polski. Jak to ma działać? Robią to prawie wszystkie sieci hipermarketów. Ogromne firmy generują ogromne zyski. Zdaniem Ruchu Palikota, firmy te powinny płacić podatki, ale nie płacą. Prawie nic nie zostaje w Polsce.
- Firmy działające w naszym kraju płacą gigantyczne haracze firmom zagranicznym za korzystanie ze znaku towarowego – mówi Halina Szymiec-Raczyńska. – To patologia, którą my chcemy zatrzymać.
Podatek wyjścia:
Żeby przyciągnąć kapitał, nasz kraj kusi inwestorów ulgami podatkowymi. Na przykład gminie zależy na tym, żeby na jej terenie powstał hipermarket, albo fabryka, która zatrudni 1000 osób. Gmina daje ulgę w postaci 5 lat zwolnienia od płacenia podatku.
- Mnóstwo firm zagranicznych ogrywa nas w traki sposób, że tuż przed upływem tych 5 lat, albo pozornie sprzedaje firmę, albo zmienia nazwę i strukturę własności – uważa posłanka Ruchu Palikota.
Nowa, niezależna, ale ta sama firma, zamiast zacząć płacić normalne podatki, korzysta przez kolejne lata ze zwolnień. Ruch Palikota mówi takim praktykom dość i chce wprowadzić tzw. podatek wyjścia, który polegać ma na tym, że każda firma, która skorzystała ze zwolnień, a później zwinęła działalność, będzie musiała zwrócić do budżetu państwa równowartość ulg podatkowych.
Zmiany w aparacie skarbowym:
W Polsce około 100 tysięcy urzędników odpowiada za podatki.
- Dość już obław na tych najbiedniejszych i najuczciwszych – mówi Halina Szymiec-Raczyńska. – To oni są dla skarbówki najłatwiejszym łupem. Chcemy zmienić przepisy tak, by urzędnicy skarbowi patrzyli na ręce korporacjom, które dziś znajdują się poza kontrolą.
Według planów Ruchu Palikota, skarbówka ma tropić wypompowywanie pieniędzy, unikania płacenia podatków przez olbrzymie firmy.
Podatek transakcyjny:
Według Haliny Szymiec-Raczyńskiej, bardzo ważną kwestię stanowi walka z tzw. spekulantami.
- To oni decydują o tym, że jednego dnia EURO było 3 grosze tańsze niż dzień wcześniej – mówi posłanka. – Polska gospodarka wcale nie jest taka rozchwiana. To wina spekulantów.
Według Szymiec-Raczyńskiej, to ta grupa ludzi manipuluje kursami walut i kursami akcji. Doprowadzają oni gospodarki do ruiny, bowiem sztucznie zaniżają kursy i nie płacą podatków od gigantycznych transakcji. Ruch Palikota chce, by to się zmieniło i by te podatki takie osoby płaciły. To ma być podatek dla wielkich grup kapitałowych.