Stowarzyszenie założono wzorując się na podobnej organizacji działającej przy Lechu Poznań. Cel stowarzyszenia to pozyskiwanie pieniędzy nie tyle na własną działalność, ale w szczególności (w 70 procentach) na zespół, który obecnie występował będzie w III lidze.
Naszym pomysłem są karnety meczowe dzięki, którym nie tylko osoby prywatne, ale szczególnie firmy wspomogą finansowo ekipę biało-niebieskich - mówił podczas specjalnej konferencji Mariusz Piejko, prezes stowarzyszenia Górnik Business Club.
- Dla zwykłych kibiców przygotowaliśmy Karty Partnera warte 10 złotych, umożliwiające wstęp na dwa mecze ligowe w miesiącu oraz spotkania pucharowe. Dla przedsiębiorców natomiast 5 pakietów: biały, niebieski, brązowy, srebrny i złoty. Np. brązowy warty będzie 300 złotych, a firma w zamian otrzyma kampanię reklamową. Logo sponsora widnieć ma m.in. na tablicach usytuowanych przed stadionem. Mamy już blisko 500 chętnych osób i 30 firm, ale nie możemy nic zrobić dopóki władze klubu nie podpiszą z nami umowy - dodał Piejko
- Teraz nie możemy oficjalnie wykorzystywać loga zespołu, a wiemy, że jest duże zapotrzebowanie na pamiątki klubowe, co także wspomogłoby klubową kasę - dodał Bartłomiej Mazur, członek stowarzyszenia.
Artur Torbus, dyrektor piłkarskiego Górnika twierdzi, że podpisanie umowy oznaczałoby rezygnację z prowadzenia klubu jako organizacji pożytku publicznego, a Górnik stałby się stowarzyszeniem prowadzącym działalność gospodarczą, co nie wyszłoby drużynie na dobre.
- PWSZ, którego nazwa widnieje na pieczątkach klubowych, na co powołują się władze Górnika Business Club, przekazuje środki na swój klub studencki, dlatego w tym przypadku wszystko jest w porządku - wyjaśnia Artur Torbus.
Czy Górnik PWSZ Wałbrzych, stowarzyszenie nie prowadzące działalności gospodarczej, podpiszę umowę ze stowarzyszeniem prowadzącym taką działalność - Górnik Business Club, ma okazać się w ciągu najbliższych kilku tygodni, kiedy przeanalizowane zostaną przez prawników piłkarskiego Górnika wszystkie za i przeciw.