Zwolnienie jest zgodne z artykułem 19, punkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, w myśl której rada miasta może wprowadzić inne niż wymienione w ustawie zwolnienia od opłaty targowej. Według szacunków magistratu z powodu zwolnienia ze wspomnianej opłaty do budżetu nie wpłynie kwota rzędu około 7 000 złotych. W skali budżetu miasta suma to niewielka, tym bardziej, że utrzymywanie opłat ostatecznie zniechęciłoby potencjalnych wystawców do odwiedzania wałbrzyskiej giełdy.
Giełda staroci działa w Wałbrzychu od 2004 roku, a jej zorganizowanie miało na celu ożywienie Rynku, który podobnie jak dzisiaj również osiem lat temu raczej świecił pustkami. Pojawiająca się początkowo dość liczna grupa sprzedawców szybko zaczęła się kurczyć wraz z malejącym zainteresowaniem ze strony wałbrzyszan. W ubiegłym roku zdarzały się takie dni (giełda odbywa się tradycyjnie w każdą drugą niedzielę miesiąca, od maja do października), w które, mimo dobrej pogody, nie było nikogo.
W tym roku wałbrzyska giełda staroci ma zostać zareklamowana nie tylko na Dolnym, ale także na Górnym Śląsku i w Wielkopolsce. Ponadto wałbrzyscy wystawcy staroci, którzy odwiedzają wszystkie ważniejsze giełdy w Polsce obiecali, że tzw. „pocztą pantoflową” będą zachęcać do przyjazdu do Wałbrzycha. Również w samym Wałbrzychu ma się pojawić reklama zachęcająca do udziału w giełdzie staroci. W trakcie dzisiejszej sesji radni podpowiedzieli rozszerzenie oferty giełdy o szeroko pojęte produkty ekologiczne, między innymi pszczelarskie.
Pierwsza giełda już w niedzielę, 13 maja. Miejmy nadzieję, że pogoda nie pokrzyżuje planów, a Rynek wypełni się gwarem rozmów i licznymi transakcjami.