Zdaniem opozycyjnych radnych z Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej oraz z Klubu Polska XXI, Stefanos Ewangielu źle zarządza firmą.
Opozycja podkreśla, że WZWiK znajduje się w złej sytuacji finansowej. Dodatkowo bezprawne zajęcie pasa drogowego przy budowie kanalizacji w Boguszowie-Gorcach może kosztować WZWiK 11 milionów złotych kary. Wprawdzie Ewangielu podkreślał wielokrotnie, że w przypadku nałożenia kary, obowiązek zapłaty spocznie na wykonawcy, który nie dopełnił formalności związanych z przedłużeniem pozwolenia na prace drogowe, ale jednak niesmak pozostał.
- Szef wodociągów powinien sam zrezygnować i oszczędzić firmie dalszych kłopotów - uważa Longin Rosiak z Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej.
Podobnego zdania są radny Paweł Szpur z WWS oraz radny Michel Nykiel z klubu Polska XXI. Nykiel obawia się, że tegoroczny deficyt WZWiK wyniesie znacznie więcej niż planowane 21 milionów złotych. Ponadto opozycja zarzuca Ewangielu brak odpowiednich kompetencji do sprawowania tak istotnego stanowiska.
Na niekorzyść Stefanosa Ewangielu działa również raport Najwyższej Izby Kontroli, który wytyka wiele błędów w zarządzaniu WZWiK. Te argumenty spowodowały, że opozycja postanowiła złożyć wniosek o odwołanie Stefanosa Ewangielu z zajmowanego stanowiska. Wniosek zostanie przegłosowany na najbliższym walnym zgromadzeniu związku. Trudno jednak powiedzieć, czy zostanie on przegłosowany po myśli opozycji. Ewangielu milczy. Zapowiada zwołanie jutro konferencji prasowej, na której odniesie się do zarzutów.
Miejmy nadzieję, że całe zamieszanie nie przyniesie podwyżki cen wody i ścieków.