Robert Hadaś pełnił funkcję skarbnika ponad rok. Przyjął tę propozycję od Romana Szełemeja. Teraz postanowił odejść z zajmowanego stanowiska.
- Miałem do zrealizowania jasno postawione cele i wydaje mi się, że większość z nich udało mi się zrealizować – mówi Robert Hadaś. – Ze względu na plany zawodowe rezygnuję z funkcji skarbnika, ale postaram się służyć radą dla dobra Wałbrzycha.
Prezydent Roman Szełemej nie krył, że namawiał Hadasia do pozostania na stanowisku skarbnika Wałbrzycha.
- Nie udało mi się przekonać pana Roberta do pozostania na tym stanowisku – mówi Roman Szełemej. – Okres naszej współpracy oceniam bardzo pozytywnie. Przeżyliśmy ciężkie chwile, ale myślę, że zaczęliśmy wyprowadzać Wałbrzych na prostą.
To właśnie Robert Hadaś rekomendował na swoje miejsce Ewę Kłusek, która w przeszłości pełniła już funkcję skarbnika w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu oraz w Urzędzie Miejskim w Głuszycy.
- To przemyślana kandydatura, bo znam Ewę Kłusek i wiem, że ma olbrzymie doświadczenie, a to bardzo istotne na tym stanowisku – mówi Robert Hadaś.
Prezydent Roman Szełemej również zachwalał nową skarbniczkę.
- Wiedza, jaką posiada Ewa Kłusek, będzie z pewnością dla nas bardzo pożyteczna i bezcenna – uważa Szełemej. – Nowa skarbnik to osoba kompetentna i jest predysponowana do takiej funkcji.
Nawet opozycja tym razem bez zastrzeżeń przyjęła tę kandydaturę, a Mirosław Bartolik z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że to najlepszy wybór z możliwych.
- Współpracowałem z panią Kłusek i znam jej umiejętności – mówi Bartolik. – To dojrzały i merytoryczny wybór i najlepsza kandydatura.