Wszystko będzie wyglądało tak, jak na prawdziwej maturze – zafoliowane arkusze dotrą do szkół w dniu egzaminu, a prace sprawdzą zewnętrzni egzaminatorzy.
Ponieważ będzie to próbny egzamin, wezmą w nim udział uczniowie tych szkół, które wcześniej złożyły taką deklarację, czyli zgłosiły się do swoich okręgowych komisji egzaminacyjnych i podały liczbę uczniów, którzy przystąpią do próbnego egzaminu.
Wiosną 2010 roku nie będzie za to już obowiązkowego egzaminu pisemnego z wybranego przedmiotu. Maturzyści będą mogli - w zależności od chęci i wymogów stawianych przez uczelnie, o przyjęcie, do których aplikować będą - zdawać egzamin nie z dwóch, jak było wcześniej, ale z sześciu przedmiotów do wyboru.
Próbna matura z matematyki będzie kosztowała budżet państwa przeszło 10 milionów złotych.