W wyniku przeprowadzonego śledztwa ustalono, że oskarżony od połowy 2008 roku spotykał się z dwa lata młodszą koleżanką. W wakacje 2009 roku dziewczyna zaszła w ciążę z oskarżonym. Nie chciała urodzić dziecka i dlatego ukrywała ten fakt przed rodziną, a ponadto podejmowała różne znane sobie sposoby, które według niej miały doprowadzić do poronienia.
23 listopada ubiegłego roku dziewczyna namówiła oskarżonego, aby ten kilkakrotnie uderzył ją w brzuch, co jej zdaniem mogłoby wywołać przedwczesny poród. Tłumaczyła mu, że sama nie jest w stanie uderzyć się wystarczająco mocno. Oskarżony uległ namowom swojej dziewczyny i co najmniej trzykrotnie zadał jej ciosy pięścią w dół brzucha.
Następnego dnia samopoczucie dziewczyny uległo pogorszeniu. 26 listopada 2009 roku w swoim mieszkaniu małoletnia urodziła dziecko, które nie podjęło akcji oddechowej. Ciało noworodka zawinęła w torebki foliowe i wyniosła do pojemnika na odpady nieopodal miejsca zamieszkania. Tam też zwłoki dziecka zostały przypadkowo odnalezione.
W śledztwie uzyskano ekspertyzy biegłych z Akademii Medycznej we Wrocławiu, z których wynika, że w trakcie porodu dziecko żyło, a do jego zgonu doszło w przebiegu porodu. Biegli wykluczyli, aby uderzenia zadane w brzuch matki przez oskarżonego spowodowały u dziecka obrażenia, natomiast potwierdzili możliwość wywołania w ten sposób porodu.
Za przestępstwo przerwania ciąży za zgodą kobiety w wypadku, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki, grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Materiały sprawy dotyczące czynów karalnych, jakich dopuściła się nieletnia, J. W., a więc zabicia dziecka w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu oraz nakłaniania swojego chłopaka do bezprawnego przerwania ciąży, przekazane zostały Sądowi Rodzinnemu i Nieletnich w Wałbrzychu.