W konkursie wzięło udział 45 szkół z całej Polski. Wałbrzyska szkoła była jedyną z całego Dolnego Śląska. Ogłoszenie wyników miało miejsce w warszawskim Teatrze „Ateneum”.
- Podczas części oficjalnej zaprezentowano zwycięskie projekty i nasza szkoła odebrała wyróżnienie, a w nagrodę otrzymaliśmy wysokiej klasy aparat fotograficzny oraz maskotkę, którą jest Słoń Aban. W części drugiej został wystawiony spektakl „Aban i bezpieczny przejazd”. Słoń Aban trzyma w trąbie Krzyż Świętego Andrzeja – relacjonuje dyrektor PSP nr 30 Marta Przyślewicz - Chruszcz.
Dzieci zwiedziły Warszawę, w tym Muzeum Powstania Warszawskiego. Inicjatorem konkursu oraz sponsorem nagród było PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Budynek PSP nr 30 im. Armii Krajowej znajduje się w najstarszej części Wałbrzycha – dzielnicy Stary Zdrój – której punktem centralnym jest zabytkowy (1853 r.) dworzec kolejowy Wałbrzych Miasto i ruchliwe tory kolejowe.
- Codziennie przez te właśnie tory przechodzi lub przejeżdża około 300 naszych uczniów, często ze swoimi rodzicami lub dziadkami, gdyż jest to jedyna droga łącząca dworzec ze szkołą. Dlatego też Rada Pedagogiczna i Rada Rodziców podjęły decyzję o aktywnym przystąpieniu do konkursu i razem z Samorządem Uczniowskim i redakcją gazetki „AS”- Aktualności Szkolne - opracowaliśmy wstępny projekt przedsięwzięcia – mówi dyrektor PSP nr 30 Marta Przyślewicz - Chruszcz.
W październiku ogłoszony został konkurs plastyczny dla uczniów klas I – III pt. „Zatrzymaj się i żyj’’. Odbyły się happeningi połączone z wizytą pracowników kolei i konkursem wiedzy o bezpieczeństwie. Po zaciętych zmaganiach w konkursie zwyciężyła drużyna w składzie: Edyta Ciąpała z klasy III, Barbara Jabłońska z klasy II i Bartłomiej Nowak z klasy I.
- Spotkania przygotowane i przeprowadzone przez uczniów klas IV – VI odbyły się dla dzieci pięcio- i sześcioletnich, które na zakończenie zajęć budowały z klocków najdłuższy, bezpieczny pociąg i świetnie się przy tym bawiły. Drugi happening odbył się na dworcu kolejowym Wałbrzych Miasto, gdzie dzieci spotkały się i rozmawiały z zawiadowcą stacji, a wielką atrakcją była możliwość bezpośredniej obserwacji przy pracy dróżnika – opowiada Marta Przyślewicz - Chruszcz.
Dzieci utworzyły kordon, pociąg z dzieci - wagoników i bezpiecznie przechodząc przez tory wróciły do szkoły, a zatrzymywani po drodze mieszkańcy dzielnicy otrzymywali ulotki przygotowane przez uczniów.