Brzmi jak przepis na horror… Dla wielu osób nawet dorosłych skojarzenia nie są zbyt miłe.
Jowita Rząsowska: - Wiem o tym, choć jednocześnie wszyscy zdajemy sobie sprawę jak ta matematyka jest ważna w naszym życiu i zdecydowanie hołdujemy powiedzeniu, że „matematyka królową nauk”. Często nasze ograniczające przekonania wynikają właśnie ze zbyt małej liczby godzin w stosunku do poruszanych zagadnień. Cóż temat jest dużo bardziej złożony, zbyt duża liczba uczniów w klasie, sposób w jaki nauczyciel dzieli się swoją wiedzą, itp.
Skąd więc pomysł na tak duże zwiększenie liczby godzin matematyki?
Jowita Rząsowska: - Życie pisze najlepsze scenariusze. Jako dyrektor często widzę jak bardzo siatka godzin nauczania danego materiału nie pokrywa się z ilością zagadnień, narzekają nauczyciele, narzekają rodzice, bo jak nauczyciel nie zdąży to musi zadać do domu.. i robi się błędne koło.
Rozumiem, że w Językowej Szkole Podstawowej Młody Kopernik znaleźliście rozwiązanie?
Jowita Rząsowska: - Tak, zatrudniliśmy kolejnego matematyka. Chcieliśmy pokazać uczniom, że matematyka jest fajna, że sprawia dużą frajdę, jeżeli się ją rozumie. Nie jest tajemnicą, że niektóre tematy są trudne, niektóre trzeba przypomnieć, a jeszcze inne po prostu przerobić raz jeszcze. Ach, przecież jest jeszcze sudoku, ale to już całkiem inna historia.
Jak to się sprawdza w praktyce?
Jowita Rząsowska: - Zaczęło się od gromkich braw ze strony rodziców i „uuuu” (mniej radosnego) ze strony uczniów… Na szczęście Pani Małgosia Żuczkowska i Pan Darek Frąszczak zmienili nastawienie uczniów, sudoku i inne gry logiczne królują na lekcjach, jest dużo śmiechu, konkursów i zdrowego współzawodnictwa. Co do rodziców, to po prostu przestali odrabiać z dziećmi zadania, bo dzieci robią je same.
Takie to proste?
Jowita Rząsowska: - Jak widać, aż takie to proste. Kochana matematyczka, pełen pasji matematyk i liczba godzin dostosowana do materiału! Bingo!
Teraz to brzmi jak przepis na szczęście!
Jowita Rząsowska: - Po prostu Matematyka Królową Nauk.