W nocy z piątku na sobotę wybuchł pożar przy ulicy Kochanowskiego w Gorcach. Doszczętnie spłonęło 25 metrowe mieszkanie na parterze wielorodzinnego budynku. W lokalu nikogo nie było. Nie ucierpiał również żaden inny lokator, ale tylko dlatego, że jedna z mieszkanek nie mogła tej nocy zasnąć i poczuła nagle wydobywający się dym. Powiadomiła pozostałych sąsiadów i straż pożarną, którzy zagasili ogień.
Mieszkańcy są przerażeni, bowiem sprawca podpalenia nadal pozostaje na wolności. Policjanci zapewniają jednak, że złapanie podpalacza to kwestia najbliższych dni.
- Dopóki ten bezmyślny człowiek nie trafi do więzienia tu nie będzie spokojnie – mówi jedna z sąsiadek, która ze względu na swoje bezpieczeństwo, woli zachować anonimowość.
Pozostali lokatorzy również obawiają się o bezpieczeństwo swoje i dzieci.
- Przecież skoro był zdolny podpalić mieszkanie, to znaczy, że jest zdolny do najgorszych przestępstw – mówi mężczyzna, który również mieszka w bloku przy Kochanowskiego.
Tymczasem wczoraj około godziny 13.00 w budynku przy ulicy Żeromskiego w Kuźnicach zapaliła się obudowa od instalacji wodnej. Mieszkańcy nie mają wątpliwości.
- Musiał ktoś spowodować wybuch ognia – mówi Małgorzata Świeżawska, mieszkanka bloku. Na szczęście wydobywający się dym zauważył jeden z mieszkańców bloku. Powiadomił pozostałych lokatorów. Część osób, które mieszkają na pierwszym i drugim piętrze, nie mogła jednak wydostać się z bloku schodami, bowiem dym był tak duży, że blokował drogę wyjścia. Dlatego jeden z mieszkańców zdecydował się wyskoczyć z okna pierwszego piętra. Na szczęście nic mu się nie stało.
Małgorzata Świeżawska oraz syn jej sąsiadów schowali się w mieszkaniu na drugim piętrze. Straż Pożarna bardzo szybko przyjechała na miejsce zdarzenia i przystąpiła do gaszenia ognia. Wcześniej już sami lokatorzy również usiłowali zagasić ogień. Sytuację dość szybko udało się opanować, ale lokatorzy do dzisiaj nie mają prądu i gazu. - Mamy nadzieję, że jeszcze dziś lub jutro podłączą . nam prąd, bo w takich warunkach ciężko żyć – mówi Grażyna Świeżawska.
W tym przypadku prawdopodobnie również podpalenie było przyczyną wybuchu pożaru.