Wykład na temat książki Małgorzaty Sokołowskiej pt. "Myć się czy wietrzyć? Dramatyczne dzieje higieny od starożytności do dziś” przeprowadziła Janina Małaszowska.
Spotkanie odbyło się w ramach zadania pn. "Organizacja Dni Seniora 2016". Jest to pierwsza książka, która mówi o europejskich dziejach higieny, w której poruszono także sprawy polskie. W książce zostały opisane rodzime higieniczne obyczaje. W Polsce rządzonej przez szlachtę nie przywiązywano wielkiej wagi do kwestii higieny. Niechęć do mycia się była również przejawem pobożnego umartwiania się i ascetycznej postawy wobec doczesności. Codzienne mycie się ograniczone było jedynie do ochlapania twarzy i rąk. O czystość całego ciała dbano tylko przy wyjątkowych okazjach. Osobliwością była sucha toaleta - wycierano twarz suchym płótnem, zamiast ją umyć. W średniowieczu higiena stała na dużo wyższym poziomie niż w XVII – XVIII wieku. Upowszechnienie higieny dokonało się w Europie dopiero w XX w.