Instytucje takie jak przedszkola czy żłobki są ważnym elementem w edukacji dzieci. Pozwalają im na nawiązywanie bliższych relacji z rówieśnikami, kształtują rozwój emocjonalny, a także uczą funkcjonowania w grupie oraz uczą samodzielności. Niestety, tylko nieliczni i to najczęściej Ci, którzy pomyśleli o tym dużo wcześniej, mają szansę na umieszczenie dziecka pod opieką przedszkolanek.
- Aby zapisać się do naszego przedszkola, trzeba to zrobić dużo wcześniej, gdyż chętnych nie brakuje nam nigdy, za to miejsc prawie zawsze – mówi Cecylia Pałka, dyrektor Przedszkola nr 7 w Wałbrzychu.
Ten problem już niespełna rok temu starało się rozwiązać Ministerstwo Edukacji wprowadzając alternatywę, tzw. domowe przedszkola. - Na dzień dzisiejszy w Wałbrzychu nikt nie zgłosił chęci uruchomienia tzw. "domowego przedszkola" - mówi rzecznik prasowy UM w Wałbrzychu, Ewa Frąckowiak. - Warunki uruchomienia takiej placówki reguluje "Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 27 maja 2009 r. w sprawie rodzajów innych form wychowania przedszkolnego, warunków tworzenia i organizowania tych form oraz sposobu ich działania” – dodaje.
Kryteria związane z taką działalnością nie są zbyt skomplikowane. Placówkę tego typu mogą założyć osoby prywatne, stowarzyszenia, samorządy. Wymagane jest tylko bezpieczne pomieszczenie w mieszkaniu lub domu i odpowiednie zgody z sanepidu oraz straży pożarnej. Dziećmi natomiast musi opiekować się nauczyciel z odpowiednimi kwalifikacjami pedagogicznymi, a do domowego przedszkola powinno chodzić minimum troje maluchów.
- Bardzo żałuje, że na terenie naszego miasta nie ma tego typu ośrodków – mówi pani Edyta, mama 5 letniego Kacpra.