Najpierw publikę rozgrzał zespół Onyx. Po nim przyszedł czas na Zero Procent i pierwszą damę dancehallu - Marikę. Na koniec na scenę wyszła Natalia Kukulska, która tego wieczoru zapewniła widzom prawdziwe show.
Muzyka to jednak nie wszystko - chętni spróbować mogli skoku na bungee z 72 metrów lub poszaleć w wesołym miasteczku, z największym objazdowym diabelskim młynem, mierzącym 30 metrów.
- Uważam, że jest bardzo ładnie, szczególne wrażenie robi ta piękna scena - przekonuje Jadwiga Górska, która wczorajszego wieczoru czekała na występ Natalii Kukulskiej.
- My jesteśmy tu od niedawna, ale na pewno będzie fajnie - zapewniła około godziny 18.00 Sylwia Jakubczak.
Wszyscy zgodzili się, że w tym roku nie można się nudzić - dzieci sprawdzały swoje umiejętności podczas konkursów plastycznych, młodzież próbowała swoich sił w starciu z licznymi automatami, a dorośli pijąc piwo w ogródku piwnym rozmawiali z dawno nie widzianymi znajomymi. Sielankę zaburzały jedynie ciche protesty młodych, według których w tym roku zdecydowanie za mało jest dj-ów i wykonawców, reprezentujących polską scenę hip-hopową.
Dziś ostatni dzień koncertów - wieczorem czeka nas m.in. występ formacji tanecznej Fresh Crew i zespołu Raz Dwa Trzy.