Centralna klatka schodowa, czyli serce obiektu, była już bardzo zagrożona ciągłym zamakaniem. Ściany szczytowe ledwo trzymały pion. - Wszystko przez wiele lat po prostu wisiało w powietrzu – mówi Bożenna Biskupska. Teraz główny trzon obiektu przestał być zalewany, można rozpocząć przygotowania do przesunięcia prac nad kolejne części budynku. - Musimy zadaszyć następne pomieszczenia oraz zdjąć niestabilne kominy. Złożyliśmy kilka aplikacji o dotacje na ten cel do ministerstwa kultury – wyjaśnia właścicielka.
Fundacja stale boryka się z brakiem środków na kolejne prace. Jak dotychczas otrzymała tylko jedną dotację w wysokości ok. 300 tysięcy zł od ministra kultury. - A potrzebne są miliony. To bardzo cenny zabytek – podkreśla Bożenna Biskupska. Dla ratowania finansów i kontynuowania odbudowy, fundacja ogłosiła w Internecie aukcję dzieł najwybitniejszych polskich artystów. - Nasz apel o przekazywanie obrazów i innych prac na licytację spotkał się z bardzo żywym odzewem. Dostaliśmy niezwykle cenne eksponaty od artystów z najwyższej półki – mówi Biskupska.
Organizatorzy akcji podkreślają też drugi, promocyjny aspekt licytacji. - Do kupowania dzieł zaprosiliśmy około 20 tysięcy osób. Każda z nich dowie się o Sokołowsku, o zabytkowym sanatorium Brehmera, o naszych artystycznych planach w tym miejscu. Krąg zainteresowania Sokołowskiem bardzo się powiększył – podkreśla Bożenna Biskupska.