Prezydent mówi o kilku wariantach wyjścia z sytuacji. Jeden z nich zakłada rozbudowę obecnie funkcjonującego schroniska, ale tu gmina ma ograniczone pole manewru.
- Potrzeby są olbrzymie i przekraczają możliwości obecnego schroniska – tłumaczy Szełemej. – Jako gmina dajemy środki na jego funkcjonowanie i to od nas zależy, jaki będzie los tych zwierząt. Trzeba zastanowić się nad ewentualną nową lokalizacją i tym tematem pilnie się zająć. Prowadzimy rozmowy z różnymi osobami i instytucjami i szukamy najlepszego rozwiązania i wyjścia z tej trudnej sytuacji.
Wałbrzyskie schronisko dla zwierząt niemal cały rok zmaga się ze zbyt dużą ilością zwierząt. Placówka przewiduje około 130 miejsc, jednak w rzeczywistości przebywa tam zazwyczaj około 200 psów i kotów. Właściciele psów często traktują je przedmiotowo. Zwierzęta są podrzucane do schroniska, oddawane, gdy nikt się nimi nie chce zająć, a liczba tych „niechcianych” stale rośnie.