Festyn w Jaczkowie pod nazwą „Szukamy następców naszych olimpijczyków” jest organizowany w tej miejscowości od wielu lat.
Pomysłodawcą i głównym organizatorem festynu jest Adam Górecki, sołtys i jednocześnie radny. Jednym z głównych punktów imprezy są wyścigi rowerowe, które odbywają się po drogach Jaczkowa. W tym roku z przeprowadzeniem kolarskich zmagań mogą być spore problemy, a wszystko dlatego, że stan drogi gminnej biegnącej przez wieś jest tragiczny. Droga ta została nie tak wcale dawno temu przejęta przez gminę od powiatu. Cieszył się z tego nawet sam Adam Górecki, bowiem liczył, że gmina właśnie znacznie szybciej znajdzie środki finansowe na remont drogi niż powiat. Jednak radny się przeliczył.
Wprawdzie w ubiegłorocznym budżecie gmina zarezerwowała 650 tys. zł na remont ponad 2 kilometrów drogi, a drugie tyle samorząd miał pozyskać z programu tzw. schetynówek, ale projekt nie zyskał akceptacji i władze o drodze zapomniały.
- Tu nawet ciężko iść pieszo, rowerzyści jeżdżą slalomem, a kierowcy samochodów unikają tej drogi – mówi pani Maria, mieszkanka Jaczkowa.
Podobnego zdania są inni mieszkańcy wsi. Festyn w Jaczkowie promuje tę niewielką miejscowość i jest każdego roku wielkim świętem dla jej mieszkańców. Wprawdzie rozstrzygnięty został przetarg na remont omawianej drogi na sumę 327 tys. zł. Czy jednak świdnicka firma, która wygrała przetarg, zdąży załatać chociaż największe dziury przed zbliżającym się festynem?