Sytuacja w Śląsku Wrocław nie jest zbyt wesoła. Po niezłej rundzie jesiennej sezonu 2020/2021, w szeregi zespołu wkradł się marazm i niemały kryzys. Drużyna nie potrafi wykorzystać swojego dużego potencjału i notuje bardzo słabe wyniki w szrankach ligowych. Jeszcze kilka miesięcy temu Śląsk znajdował się w ścisłym gronie kandydatów do zajęcia miejsca w ścisłym topie klasyfikacji, teraz zespół Śląska znacząco spadł w notowaniach.
Aktualnie zespół Śląska zajmuje dopiero 7. miejsce w tabeli, mając już siedem punktów straty do trzeciego w tabeli Rakowa Częstochowa. Awans na podium w tabeli ligowej może okazać się bardzo trudny, drużyny wyprzedzające Śląsk są w bardzo dobrej dyspozycji i na domiar mają mniejszy dystans do miejsc, które uwzględniają grę w europejskich pucharach. W ostatnich pięciu meczach, Śląsk zdobył raptem 5 punktów na 15 możliwych.
Beznadziejna gra zespołu od razu spowodowała dyskusje w temacie dalszej przyszłości czeskiego szkoleniowca na Dolnym Śląsku. Wiele osób zarzuca Laviczce brak kompetencji i pomysłu na zespół. Rzeczywiście jest w tym ziarno prawdy. W kilku meczach widać było, szkoleniowiec nie potrafił zareagować na słabszą grę swojego zespołu i nie wprowadzał niezbędnych korekt. Jeszcze kilka tygodni temu włodarze Śląska zapewniali, że Czech ma u nich pełne zaufanie i otrzyma kolejną szansę, zatem w tamtej chwili nie było mowy o wymianie szkoleniowca. Sytuacja Śląska z tygodnia na tydzień jest coraz bardziej beznadziejna i znów wraca temat wymiany dyrygenta pierwszej drużyny.
Mecz Śląska z Wisłą Płock przez wielu miał być kluczowy w kontekście pozostania Lavicki. Niestety Śląsk znów zawiódł i bezbramkowo zremisował z niżej notowanymi Nafciarzami. Śląsk przeważał w tym spotkaniu i wykreował więcej okazji strzeleckich, ale brakowało wykończenia i przede wszystkim skuteczności. Wyniki WKS są zwyczajnie słabe, w pięciu ostatnich meczach tylko jeden zakończył się wygraną Śląska Wrocław, zespół z dolnośląskiego w ostatni dzień lutego pokonał u siebie Pogoń Szczecin 2:1.
Czy Śląsk Wrocław przełamie niemoc i zacznie wygrywać? Ciężko szukać pozytywów w aktualnej grze zespołu z Dolnego Śląska. Drużyna potrzebuje znaczącego wstrząsu i motywacyjnego bodźca, który sprawi, że Śląsk zacznie grać na miarę oczekiwań i potencjału. Projekt Vieteslava Lavicki nie ma już przyszłości we Wrocławiu, w niedzielę 21 marca 2021 r. Lavicka został po 27 miesiącach zwolniony z posady trenera Śląska Wrocław. Szatni przyda się powiew świeżości i nowa wizja pod wodzą innego trenera. Jeśli wrocławianie się nie przełamią, nie ma większych szans na awans w tabeli i zajęcie pozycji, która umożliwi udział w europejskich pucharach.
Notowania Śląska Wrocław bardzo mocno stopniały w ofercie bukmacherów. W ofercie największego bukmachera na rynku – STS, kurs na to, że Śląsk zdobędzie mistrzostwo Polski wynosi… 500.00. Nieco przyziemniej wygląda to w kontekście zakładu na to, które drużyny zajmą pozycję w TOP3 tabeli. Tutaj na wrocławian widnieje kurs 25.00. Jeszcze przed startem rundy wiosennej wartości te były zdecydowanie mniejsze i Śląsk miał więcej uznania w oczach analityków bukmacherskich. Bardzo słaba forma spowodowała wywindowanie w ofertach kursowych polskich, legalnych bukmacherów. Więcej informacji na temat PKO Ekstraklasy i kursów oferowanych przez legalnych bukmacherów znajdziesz na na zakłady-bukmacherskie.com.