- W Unii Europejskiej doskonale zdają sobie sprawę z problemu. Wszyscy wiemy, że takie miejsca, jak region wałbrzyski dawniej żył z węgla. Pożegnanie z nim było bardzo trudne. Sprawiło wiele problemów, z którymi mieszkańcy wciąż się borykają – mówi Jerzy Buzek.
Polska stara się uzyskać z projektu 2 miliardy złotych. Wałbrzych chce być beneficjentem i częścią Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
- Fundusz ma pomóc mieszkańcom dotkniętych regionów, które po likwidacji kopalń, straciły na wartości. Ma pomóc poradzić sobie ze zniszczonymi terenami. To ma być takie świadectwo, które jasno mówi, że w Unii o mieszkańcach z tych regionów myśli się na poważnie – dodaje eurodeputowany Buzek.
Projekty, które mogą być wykorzystane w ramach omawianego Funduszu, szykowane są od około dwóch lat. Prezydent Szełemej od pewnego czasu głośno mówi o wykorzystaniu wody pokopalnianej. Miasto chce również oddać pod inwestycje pokopalniane tereny. Mówi się o wykorzystaniu gazu, który wydobywa się z hałd noworudzkich. Wałbrzych zamierza również poddać rewitalizacji obszary, na których znajdują się obiekty zabytkowe, jak Lisia Sztolnia czy druga część terenu obecnej Starej Kopalni.
- Projektów jest bardzo dużo. Wszystkie są bardzo kosztowne. Bez wsparcia nie będziemy w stanie ich zrealizować. Bardzo na nie czekamy – dodał prezydent Roman Szełemej.