Różyczkowo – Fundacja Na Rzecz Ochrony Zwierząt i Edukacji informuje o kolejnej ofierze petard.
"Okolice Cieszowa Górnego. Martwy borsuk, który najprawdopodobniej przestraszony wyszedł z nory i albo potrącił go samochód, albo umarł ze strachu. Udostępniajcie. Niech jak najwięcej osób zobaczy, a może dotrze to do tych, którzy mu zgotowali taki los. Miasta rezygnują z pokazów fajerwerków, wprowadzają zakazy, to petardziarze jadą na wieś, w okolice gospodarstw i lasów. Do Cieszowa o północy przyjechało mnóstwo aut z miasta i urządzili sobie pokaz sztucznych ogni. Trzeba nie mieć mózgu, albo być totalnie podłym człowiekiem, żeby robić to zwierzętom!" - czytamy na profilu Fundacji.