Wałbrzych: Bombowe urodziny
Aktualizacja: 12:32
Autor: red
Przedstawiciele firmy transportowej, dowożącej pracowników do Biskupic Podgórnych, zostali powiadomieni przez nieznanego mężczyznę, że „wysadzi w powietrze autobusy tej firmy”. O zdarzeniu poinformowano oficera dyżurnego KMP w Wałbrzychu.
Policjanci natychmiast podjęli czynności sprawdzające. Okazało się, że na terenie Wałbrzycha znajduje się 17 pojazdów tej firmy, pozostałe 3 były w Dzierżoniowie, a 11 na terenie firmy w Biskupicach Podgórnych. Do akcji wkroczyły Grupy Rozpoznania Minersko – Pirotechnicznego z Komend Policji w Wałbrzychu i Dzierżoniowie. Autobusy parkujące w Biskupicach Podgórnych zostały sprawdzone przez Samodzielny Odział Antyterrorystyczny, przewodników z psami oraz funkcjonariuszy z Wrocławia. W czasie działań nie znaleziono materiałów ani urządzeń mogących stanowić ładunek wybuchowy.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu po drobiazgowych ustaleniach, wytypowali i w dzień po zdarzeniu zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Wałbrzycha. W czasie przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu. Jak wyjaśniał, poprzedniego dnia miał urodziny i wypił trochę za dużo. Nie chciało mu się jechać do pracy. Wymyślił sobie, że powiadomi o podłożeniu bomby w autobusach dowożących ludzi do Biskupic Podgórnych. Autobusy nie wyruszą na trasę, a on będzie miał usprawiedliwienie nieobecności w pracy.
O losach 33-latka zadecyduje Sąd. Mężczyzna musi się także liczyć z pokryciem kosztów akcji przeprowadzonej przez policję i inne służby ratownicze.
Grożą mu zarzuty przestępstwa groźby karalnej, a w konsekwencji kara pozbawienia wolności do lat dwóch. Może też liczyć się z możliwością pociągnięcia go do materialnej odpowiedzialności za koszty akcji poniesione przez służby ratownicze.