Ostatnio dużo się mówi o nowym porządku nazywanym przez rząd Nowym Ładem czy tez Polskim Ładem. Opozycja podczas spotkania z dziennikarzami ostrzegała, że sposoby kontroli, jakie mają zostać zastosowane w programie rządowym, są dalekie od demokratycznych i nie zostały zaakceptowane przez komisje unijne.
- Komisja oczekuje konkretnych zasad monitoringu wydawania pieniędzy oraz weryfikacji celów Funduszu Odbudowy. Te pieniądze muszą trafić do każdego Polaka, a nie stać się funduszem wyborczym PiS-u! - mówi posłanka Izabela Katarzyna Mrzygłocka.
Opozycja zamierza monitorować rozdzielanie środków unijnych, które mają zostać przeznaczone na Krajowy Plan Odbudowy.
- Komisja Europejska podważyła mechanizmy monitorujące i kontrolne, jakie rząd PiS zawarł w KPO – tłumaczy opozycja.
Unia Europejska przekaże Polsce 58,1 mld Euro, z czego prawie 24 mld mają być dotacją, pozostała kwota to pożyczka. Pieniądze należy wykorzystać do 2026 roku. I tu zaczyna się problem, który może stać się kością niezgody. Pieniądze mają zostać wykorzystane na modernizację technologiczną. Mają zostać wydane w taki sposób, by można było uznać, że poprawiły jakość życia w Polsce. Kłopot w tym, że pieniądze według informacji przekazywanych przez polityków opozycyjnych, mają być dzielone centralnie, a nie jak zastrzegała Unia Europejska, przy współudziale samorządów oraz przede wszystkim całego gremium politycznego.