"Jeszcze w grudniu 2016 roku, deficyt w budżecie miasta #Wałbrzych zaplanowany był na kwotę nieco ponad 33 mln zł, a już na koniec kwietnia wzrósł o ponad 16 mln zł. tj. do kwoty 49 mln zł.
Wzrost dochodów miasta o kilkadziesiąt milionów zł wcale nie oznaczał zmniejszenia deficytu, gdyż w ślad za tym wzrostem, natychmiast w górę poszły wydatki. Tutaj uchwała wprowadzająca zmiany w budżecie.
Samorządy zaciągają wielomilionowe pożyczki na budowę dróg, obiektów rozrywkowo- kulturalnych, na remonty szkół itd., ale również na spłatę poprzednich zobowiązań, czy pokrycie deficytów. Wyraźnie to widać w powyższej uchwale. Widać także nowy sposób na zwiększenie źródła finansowania, a mianowicie obligacje przychodowe. Ich największą zaletą jak mniemam jest to, że są jednym z nielicznych instrumentów, gdzie wynikające z nich zadłużenie nie wlicza się do limitów zadłużenia określonego w Ustawie o finansach publicznych. Kolejnym atutem jest brak konieczności stosowania prawa zamówień publicznych.
Zaciąganie długu pozwala włodarzom wydać jutrzejsze pieniądze-dzisiaj. Ale kiedy nadchodzi jutro, okazuje się, że uzyskane właśnie dochody wydane zostały już wczoraj i teraz, czyli dzisiaj trzeba za wszystko zapłacić.
Czas pokaże, jak długo jeszcze da się rolować dług w Wałbrzychu".