- Możemy się spodziewać, że pod koniec sierpnia lub w pierwszej dekadzie września, dotrze do nas IV fala pandemii - mówi Sylwia Bielawska. - Może to oznaczać wprowadzenie kolejnych ogólnopolskich obostrzeń, czego chcieliby przede wszystkim uniknąć przedsiębiorcy, którzy bardzo mocno odczuwają skutki wcześniejszych obostrzeń.
W Wałbrzychu masowe szczepienia prowadzone są od stycznia i zainteresowanie początkowo było bardzo duże. Do naszego miasta przyjeżdżały również osoby spoza Wałbrzycha, a nawet z odległych o kilkaset kilometrów miast. Punkt w Starej Kopalni przeżywał oblężenie. Dobrym posunięciem było również uruchomienie punktu drive thru, w którym bezpośrednio z samochodu szczepiło się wielu kierowców i pasażerów. Problemem była ilość dostępnych szczepionek, ale z czasem tych szczepionek było wystarczająco dużo. Teraz jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej, bowiem szczepionek jest pod dostatkiem, ale liczba chętnych do szczepień znacznie spadła.
- Liczba szczepień zaczęła sukcesywnie spadać wraz z większą dostępnością szczepionek - mówi Sylwia Bielawska. - Spora ilość osób zaczęła negatywnie patrzeć na szczepienia, a ludzie zaczęli się zastanawiać, przekładać terminy, a niektórzy nawet rezygnować ze szczepień. Dlatego podjęliśmy decyzję o utworzeniu mobilnego zespołu dojazdowego, który dojeżdża do osób powyżej 60 roku życia, które wyrażają chęć zaszczepienia i raz w tygodniu taki zespół wykonuje takie szczepienia.
W Wałbrzychu zorganizowanych zostało ponadto kilka akcji szczepień w zakładach pracy, które to akcje miały umiarkowane zainteresowanie. Akcje szczepienia prowadzone były również na terenie szkół. Nowym pomysłem jest prowadzenie akcji polegającej na tym, że w wybranych dzielnicach Wałbrzycha pojawia się zespół mobilny, który dokonuje szczepień preparatem jednodawkowym. W ubiegłym tygodniu taka akcja była prowadzona przy ulicy Kasztelańskiej na Podzamczu, a w tym tygodniu w godzinach 9.00-15.00 w ten weekend taka akcja będzie prowadzona na Piaskowej Górze przy PSP nr 15. Na terenie Wałbrzycha zaszczepionych pełną dawką jest niespełna 50 procent mieszkańców.
- Liczby wskazują, że mimo dobrej dostępności do szczepień, nie osiągnęliśmy odporności populacyjnej - kontynuuje wiceprezydent Wałbrzycha.