Jak podaje strona internetowa Państwowej Komisji Wyborczej, podczas wczorajszego referendum, jakie odbyło się w Głuszycy, do urn poszło 1796 mieszkańców gminy na 7419 uprawnionych do głosowania, co dało 24,21 procentową frekwencję, a co jednocześnie oznacza, że referendum w sprawie odwołania Alicji Ogorzelec z funkcji burmistrza Głuszycy jest nieważne. Aby referendum uznać za ważne do urn musiało pójść 2014 mieszkańców gminy. Tak więc zabrakło 220 głosów, by referendum uznać za wiążące.
Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku w Głuszycy przeprowadzone pierwsze zostało referendum, które miało doprowadzić do odwołania burmistrz Alicji Ogorzeelc. Frekwencja była niezła, ale i tak zbyt niska, by referendum można uznać za ważne. Alicja Ogorzelec utrzymała wówczas stanowisko.
Po kilkunastu miesiącach radni zadecydowali przy 11 głosach „za” i 3 „przeciw”, by przeprowadzić kolejne referendum w celu odwołania Alicji Ogorzelec. Czarę goryczy przelała pożyczka, jaką Alicja Ogorzelec wzięła bez wiedzy i zgody Rady Miasta Głuszycy. Alicja Ogorzelec skorzystała z oferty parabanku i wzięła w nim milionową pożyczkę. Odsetki, które trzeba będzie w tym przypadku spłacić, to kolejne 400 tysięcy złotych. Radni już dwukrotnie nie udzielali Alicji Ogorzelec absolutorium i uważają jej sposób zarządzania gminą za szkodliwy.