Emocje zaczęły się od raportu o stanie gminy Wałbrzych za rok 2023, który zaprezentował prezydent Roman Szełemej.
- W porównaniu z innymi miastami o podobnej wielkości, nasze dochody są niższe - mówi prezydent. - Mimo tych trudności, trudności demograficznych i wielu innych budujemy mieszkania i prowadzimy politykę inwestycyjną. Polityka prowadzona przez poprzedni rząd uderzała w samorządy, a my odczuliśmy to bardzo. Z danych GUS wynika, że Wałbrzych wciąż ma 100 tysięcy mieszkańców.
Radni PiS-u poddawali w wątpliwości te dane i podali, że co roku Wałbrzych wyludnia się o około 2 tysiące mieszkańców.
Pozytywną opinię na temat udzielenie absolutorium wyraziła zarówno Regionalna Izba Obrachunkowa, jak i komisja rewizyjna Rady Miasta.
- Widzimy mankamenty, wykonanie planu dochodowego to tylko 65 procent, deficyt 108 milionów złotych za rok 2023 - mówi radny PiS-u Tomasz Maciejowski. RIO przestrzega Wałbrzych przed limitem wypłacalności. Z odpowiedzialnością i sensownie te kredyty powinniśmy zaciągać i powinny one przynosić rozwój miasta, a tu dużo inwestycji to jest tylko koszt i nie są wartością dodaną dla miasta.
Wiceprezydent Kacper Nogajczyk broni decyzji prezydenta i jego najbliższych współpracowników
Z państwa narracji wynika, że prezydent zaciągał dług, żeby go przejadać. To są absurdalne zarzuty - mówi Nogajczyk.
Skarbnik miasta Katarzyna Jarocka również nie zgadza się z tezami i słowami Tomasza Maciejowskiego i podkreśla, że inwestycje w szkoły, oświatę nie przyniosą korzyści finansowych dla miasta.
- Samorząd to nie jest firma, która będzie rentowna - mówi skarbnik. - My jesteśmy dla mieszkańców i czasem musimy podejmować niepopularne decyzje o zaciąganiu kredytów - dodaje przewodniczący Rady Miasta Krzysztof Kalinowski.
Zupełnie odmiennego zdania jest radny PiS- Rafał Kiercz.
- My mówimy o nietrafionych inwestycjach, które niekoniecznie były dla miasta priorytetowe, a były realizowane - mówi Kiercz. - Mówię głosem mieszkańców, którzy na mnie zagłosowali i którzy ten problem zgłaszali.
Anna Elżbieciak-Stec, wiceprezydent Wałbrzycha, podkreśla, że bardzo duże są koszty utrzymania placówek oświatowych, a kolejne decyzje poprzedniej ekipy rządzącej, a więc PiS-u, uderzały w samorządy i ich finanse.
- Mamy niż demograficzny, a zainwestowaliśmy w szkoły, przedszkola i żłobki. Są miejsca w żłobkach, placówki są doinwestowane i może spowoduje to, że młodzi ludzie u nas zostaną, a może napłyną inni, by tu zamieszkać - mówi Anna Elżbieciak-Stec.
Radny Ryszard Nowak dopytywał radnych opozycji, o jakie konkretnie inwestycje chodzi i które z nich są nietrafione? Jego zdaniem, te inwestycje są przemyślane i wykonywane na prośby mieszkańców.
"Za" absolutorium zagłosowało 15 radnych, 4 było "przeciw" (Tomasz Maciejowski, Piotr Sosiński, Rafał Kiercz, Beata Mucha), a dwie "wstrzymały się" od głosu (Renata Wierzbicka, Anna Adamkiewicz.