Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu zarzuca 21-letniemu Robertowi R., że 12 grudnia 2010 roku dokonał zabójstwa przyjaciela swojej matki Wiesława C. Sprawca bił ofiarę pięściami i kopał po całym ciele, zadawał ciosy nożem w okolice głowy oraz włożył mu rękę do rozpalonego pieca, w wyniku czego na skutek rozległych obrażeń narządów wewnętrznych, doszło do natychmiastowego zgonu pokrzywdzonego.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, feralnego dnia w mieszkaniu oskarżonego i jego matki odbywała się libacja alkoholowa, w której poza nimi brała udział większa liczba osób, w tym pokrzywdzony Wiesław C., który od lat przyjaźnił się z gospodynią. W pewnym momencie doszło do sprzeczki pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym. Oskarżony miał pretensje do Wiesława C. o nierozliczone zobowiązania pieniężne. W jednej chwili Robert R. wstał od stołu i podszedł do znajdującego się w przedpokoju pokrzywdzonego i zaczął uderzać go pięściami po całym ciele. Kiedy pokrzywdzony stracił równowagę i się przewrócił na podłogę, oskarżony kopał go po całym ciele. W pewnym momencie stwierdził, że kiedyś złodziejom obcinano ręce. Po tych słowach, włożył dłonie leżącego pokrzywdzonego do rozpalonego pieca. Następnie przeciągnął go za odzież do pokoju, gdzie dalej go kopał, jak również chwycił nóż i zadawał mu ciosy w okolice głowy. Trwało to do momentu aż pokrzywdzony przestał stawiać jakikolwiek opór, a ciało jego obficie krwawiło. Wtedy napastnik zostawił go, a sam poszedł do swojego pokoju i położył się do łóżka.
Matka oskarżonego w pewnym momencie wybiegła do sąsiadki, prosząc ją o wezwanie pogotowia. Zespół pogotowia po przybyciu na miejsce stwierdził zgon pokrzywdzonego.
Robert R. został tej samej nocy zatrzymany przez policję w swoim mieszkaniu. W chwili zatrzymania w wydychanym powietrzu stwierdzono u niego ponad 2 promile alkoholu. 14 grudnia 2010 roku prokurator ogłosił mu zarzut zabójstwa i tego samego dnia został on tymczasowo aresztowany przez sąd.
W toku śledztwa ustalono, że około półtora roku wcześniej – w maju 2009 roku oskarżony dopuścił się przestępstwa na osobie Wiesława C. Wówczas Robert R. (mając zaledwie 19 lat) w korytarzu budynku przy ul. Wschodniej w Wałbrzychu dotkliwie pobił pokrzywdzonego, w następstwie czego był on przez okres 10 dni hospitalizowany. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, oskarżony spowodował u pokrzywdzonego rany głowy, stłuczenia z krwiakami prawej ręki, uraz stawu kolanowego prawego i kolana lewego oraz złamanie trzonu kości piszczelowej lewej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na czas przekraczający 7 dni.
Za zabójstwo Robertowi R. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.