Piotr Górny ma 31 lat, ale na hip – hopowych scenach występuje już lat 15. Jego dorobek płytowy jest imponujący. Obok 4 solowych, nagrał także kilka płyt z innymi wykonawcami, a na kilkunastu płytach udzielił się gościnnie. Na wałbrzyski koncert złożyły się głównie utwory z ostatniej, wydanej w czerwcu 2010 roku płyty pt. „Totem leśnych ludzi”.
Artysta jest wielkim zwolennikiem demokracji i zalegalizowania marihuany, o czym kilka razy wspomniał w trakcie koncertu w K-10:
- Mówię o zalegalizowaniu marihuany i nie jest to z mojej strony jakieś głupkowate i gówniarskie działanie. Przemyślałem tę sprawę na wszystkie sposoby i stoję na stanowisku, że „trawę” należy zalegalizować. Tego typu zakazy są niedemokratyczne i powodują jedynie problemy, a ja uważam demokrację, mimo jej niedoskonałości, za najlepszy system jaki się zdarzył. Uważam, że gdyby konkwistadorzy podbijający ludzi na innych lądach nieśli ze sobą marihuanę zamiast alkoholu, to skończyłoby się to jedną wielką „pioną” i cywilizacją transglobalną, a wszystkie problemy dawno mielibyśmy za sobą. Nie będę tego tłumaczył każdemu z osobna. Jeżeli ktoś słucha tego, o czym rapuję to powinien rozumieć moją filozofię – zakończył Gural. To oczywiście nie jedyny ani nawet nie główny przekaz artysty, choć ze względu na swoją kontrowersyjność wybijający się na wierzch.
Nie wiemy czy licznie przybyła publiczność zagłębiała się w filozofię artysty, ale na pewno przez dwie godziny dobrze się bawiła. Po koncercie donGURALesko długo jeszcze rozmawiał z fanami, rozdając autografy.