Zespół Happysad miał zagrać w Wałbrzychu kilka miesięcy temu. Na przeszkodzie stanęła choroba jednego z członków zespołu. Kilka dni temu usłyszeliśmy dwie całkowicie rozbieżne opinie. Jeden z młodych ludzi nie mógł się doczekać koncertu, drugi podsumował twórczość zespołu używając słów jednego ze znanych wałbrzyskich parlamentarzystów. Poszliśmy więc na koncert osobiście sprawdzić o co chodzi.
Zebrana publiczność nie znalazła się tam przez pomyłkę. Wystarczyły pierwsze dźwięki któregokolwiek utworu by wywołać aplauz. Wiele osób znało teksty, więc chóralnie odśpiewywane były całe fragmenty utworów.
Gdy artyści zostali wywołani na bis, pozostali na scenie prawie pół godziny, śpiewając piosenki proponowane przez widownię.
Zespół wystąpił w składzie: Kuba Kawalec - śpiew, gitara, Łukasz Cegliński - gitara, śpiew. Artur Telka - bas, Jarek Dubiński - perkusja, Daniel Pomorski - trąbka, instrumenty klawiszowe.