Poniżej wspomnienie Piotra Sosińskiego.
Sobotni poranek 10 kwietnia był szokiem. Po włączeniu telewizora po godz. 9.00 kolejne podawane na wszystkich stacjach informacje coraz bardziej zmrażały. To o czym mówiono było niewiarygodne. Upadek samolotu z najważniejszymi reprezentantami naszego państwa, katastrofa w tak symbolicznym miejscu, w lesie smoleńskim, który pamiętał kaźnie polskich oficerów sprzed siedmiu dekad. Odtąd wszystko było inne, zwykłe sprawy zeszły na boczny tor. Dostawałem dziesiątki smsów, Polacy żyli tym zdarzeniem. W tym dniu jak rzadko kiedy czuliśmy się wspólnotą narodową. Pojechałem na Stary Zdrój do kościoła. W południe ksiądz Baliński odprawił Mszę w intencji Ofiar, ludzie płakali.
Kilka dni później, 15 kwietnia trzymałem sztandar Wałbrzycha w Pałacu Prezydenckim w Warszawie podczas warty honorowej przy trumnach tragicznie zmarłej Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. Znalazłem się w sześcioosobowej grupie na czele z prezydentem Wałbrzycha. Wraz z Henrykiem Muchą ze Światowego Związku Armii Krajowej, Martą Przyślewicz - Chruszcz dyrektorem PSP nr 30 im. Armii Krajowej, Kazimierzem Żołnierkiem - przedstawicielem środowiska górniczego oraz Romą Stach z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich. Kilkanaście minut warty - żałobnej powagi w samym sercu zranionej Polski. Widok zapłakanych pracowników Kancelarii, tłumy palące znicze. Niezwykłe przeżycie...uderzenie Historii.
Po kilku tygodniach powagi i żałoby narodowej znowu powróciły spory polityczne, ich zwieńczeniem był gorszący czas szydzenia z Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Nie spełniły się nadzieje, że ta katastrofa nas odmieni. W mediach odżyły drwiny i sarkazm.
Teraz nadal żyjemy w cieniu tamtych chwil. Ta katastrofa nauczyła nas większej pokory wobec śmierci. Być może dopiero za wiele lat zrozumiemy jej wymiar metafizyczny. Czy była ofiarą czy tylko tragedią? Wciąż czekamy też na wyniki śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy.
***
Zobacz także:
* Wspomnienie tragedii ze Smoleńska w oczach... Ryszarda Kesslera,
* Wspomnienie tragedii ze Smoleńska w oczach... Waldemara Kujawy.