Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 5674
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Trochę śmierdząca sprawa

Piątek, 18 marca 2011, 11:25
Aktualizacja: 18:48
Autor: PAW
Wałbrzych: Trochę śmierdząca sprawa
Fot. PAW
Zadzwoniła do nas Jadwiga Bogusz, która poprosiła o interwencję w sprawie wydarzeń mających miejsce na stadionie w dzielnicy Nowe Miasto.

Naszej Czytelniczce nie chodzi bynajmniej o fatalny stan obiektu.
- Chodzę często na spacery, bowiem mieszkam w okolicy – mówi Jadwiga Bogusz. – Czasem jednak spokojnie nie można patrzeć na to, co ludzie wyprawiają.

Pani Jadwidze chodzi głównie o mieszkańców Nowego Miasta, którzy spacerują po stadionie wraz ze swoimi czworonogami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że właściciele psów, niestety, nie sprzątają po swoich pupilach.
- Przecież to miejsce na uboczu i ni widzę potrzeby, żeby sprzątać po psie – mówi nam jeden z mieszkańców spotkany na obiekcie, który spaceruje z owczarkiem niemieckim.

Podczas obecności na obiekcie zauważyliśmy, że to standardowa praktyka. Pies załatwia swoją potrzebę, a następnie właściciel, nie sprzątając po nim, rusza na dalszy spacer. Ta sytuacja nie podoba się nie tylko Jadwidze Bogusz.
- Uprawiam dla własnej przyjemności nordic walking i muszę przyznać, że miałam już niejednokrotnie niezbyt miłą przyjemność ubrudzenia obuwia – opowiada Jolanta Mądra.

Właścicieli czworonogów jest w tym rejonie jednak więcej i nie robią sobie oni nic z tego problemu. Na jednym z drzew wisi nawet stara, zapomniana kartka, informująca, że na obiekt nie można wprowadzać psów i pić alkoholu. Nikt jednak nie stosuje się do tych zakazów. Na zdewastowanych trybunach spotykamy około 60-letniego mężczyznę, który mówi wprost:
- Wieczorem spotyka się tu młodzież, by spokojnie wypić piwo. Nie mają już czego tutaj zdewastować, bo ten stadion wygląda jakby przeszedł po nim huragan – tłumaczy nam mężczyzna.

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group